miejsce: ro?z?ne przestrzenie DK Kadr, wejs?cie od strony ła?cznika pomie?dzy ulica? Gintrowskiego 32 i ulica? Orzycka?
Czas trwania: mie?dzy godzina? 17.00 a 20:00
Waz?ne: ze wzgle?du na instalacyjny charakter “Gry Muzycznej Czarny Kwadrat”, wskazane jest o dowolne przybywanie mie?dzy godzina? 17:00 a 19:45. Widzowie be?da? wpuszczani pojedynczo lub dwo?jkami w kilkuminutowych odste?pach (wie?cej informacji poniz?ej).
wste?p: 20 zł, bilety do nabycia online lub w DK Kadr
Wydarzenie skierowane jest do wszystkich – dzieci, dorosłych i młodziez?y.
Poda?z?aja?c za wskazo?wkami, kto?re Anna S?wirszczyn?ska pozostawiła nam w swoim teks?cie i niekonwencjonalnymi pomysłami interpretacyjnymi Wojtka Blecharza,przekształciłys?my cały budynek DK Kadr w miejsce surrealistycznej gry/instalacji performatywnej. Przekraczaja?c progi budynku publicznos?c? stanie sie? cze?s?cia? s?wiata/labiryntu wykreowanego przez kompozytora/rez?ysera i performerki z TERAZ POLIZ?.
?Czarny kwadrat? polega na odkrywaniu i przechodzeniu kolejnych etapo?w muzycznej gry. Działania na terenie Domu Kultury KADR rozpoczynamy od 17.00 jednakz?e ze wzgle?du otwarta? formułe? instalacji performatywnej nie jest konieczne punktualne przybycie dokładnie o tej godzinie.
Publicznos?c? be?dzie wpuszczana na teren DK Kadr parami lub pojedynczo co kilka minut, tak aby kaz?dy i kaz?da mogła indywidualnie i jak najintensywniej dos?wiadczyc? tego, co wydarzy sie? w s?rodku.
Otwo?rzcie swoje umysły, wyostrzcie zmysły i poda?z?ajcie za wskazo?wkami!
?Czarny kwadrat. Gra muzyczna?, reż. Wojtek Blecharz / koncert
na podstawie tekstu ?Czarny kwadrat? Anny Świrszczyńskiej, pochodzącego z tomu ?Teatr poetycki?
KONIEC – koniec świata, koniec rozumu, koniec historii, koniec wielkich narracji, koniec Europy, koniec komunikacji, koniec sztuki mimetycznej, koniec zdania, koniec, kropka.
Utwór Anny Świrszczyńskiej to próba określenia ?znaczącego? i ?znaczonego? – w przestrzeni, w postaciach, w słowach, w śmiechu, w śmierci. Próba – bo wydaje się, że dynamika tego tekstu zbudowana jest jak zabawa matrioszkami: już nam się wydaje, że tamto znaczy to, aż tu nagle okazuje się, że znaczy zupełnie coś innego. I cała dotychczasowa umowa teatralna upada, trzeba szukać nowej.